|
Rycheza - żona Mieszka II |
W 1025 roku, zapewne zaraz po śmierci Bolesława Chrobrego, koronował się na króla Polski. Miało to na celu zachowanie niepodzielności monarchii, co spotkało się z oburzeniem w Saksonii oraz na dworze nowego króla niemieckiego Konrada II, a z pochlebną reakcją wśród opozycji lotaryńsko-szwabskiej. W jednoczesnej wojnie z Niemcami, Rusią i Czechami Mieszko II, mimo przejściowych sukcesów, w latach 1029-1031 utracił Morawy, Grody Czerwieńskie, Milsko i Łużyce. Spowodowało to iż możni poparli bunt sprzymierzonych z wrogami braci Mieszka II Lamberta, on natomiast w 1031 roku uciekł do Czech, gdzie według polskiej tradycji został wykastrowany. W międzyczasie w Polsce krwawe rządy sprawował Bezprym co doprowadziło do jego zamordowania. Mieszko II wykorzystał tą sytuację i w porozumieniu z młodszym bratem Ottonem powrócił wiosną 1032 roku do Polski. Latem 1032 roku, prawdopodobnie dzięki staraniom Rychezy, zyskał uznanie w oczach Konrada II. Musiał się jednak ukorzyć przed nim i podzielić kraj między siebie, Ottona oraz przyrodniego brata stryjecznego Dytryka. Po śmierci obu braci udało mu się doprowadzić do zjednoczenia kraju lecz jego przedwczesna śmierć uniemożliwiła mu ustabilizowanie sytuacji panującej w kraju.
|
Bezprym - przyrodni brat Mieszka II |
Na pierwszy rzut oka widać, że Mieszko II Lambert nie był tak uzdolnionym władcą jak jego ojciec i dziadek. Podczas przejmowania władzy otrzymał królestwo z silną armią oraz uznaną reputacją wśród sąsiadów. Co prawda nie można powiedzieć aby sytuacja na granicach była ustabilizowana, gdyż niemal każdy z sąsiadów czekał na okazję do odegrania się i odebrania utraconych wcześniej ziem. Niemniej jednak Bolesław Chrobry umiał sobie radzić z podobnymi problemami, a państwo którym władał nie traciło swoich ziem. Natomiast Mieszko II podczas dziewięciu lat swojego panowania doprowadził do utraty ziem, o które jego ojciec tak długo i skutecznie walczył. Gdyby nie przedwczesna śmierć władcy to może uporałby się ze wszystkimi problemami, co niewątpliwie przyczyniłoby się do poprawy jego opinii wśród potomnych.