niedziela, 23 września 2012

Wojna secesyjna

II bitwa o Fort Fisher

wojna, która miała miejsce w latach 1861-1865 w Stanach Zjednoczonych Ameryki, pomiędzy stanami wchodzącymi w skład Stanów Zjednoczonych (tzw. Unią lub „Północą”) i Skonfederowanymi Stanami Ameryki (tzw. Konfederacją lub „Południem”), które wystąpiły z Unii.

Nazwa „wojna secesyjna” pochodzi od secesji (wystąpienia) stanów skonfederowanych z Unii. Powszechną nazwą, stosowaną zwłaszcza w USA, jest także „amerykańska wojna domowa” (ang. American Civil War). Znana jest także jako „wojna pomiędzy stanami” i „wojna o niepodległość południa”. Zapoczątkowało ją ostrzelanie Fortu Sumter w zatoce Charleston w Karolinie Południowej przez konfederatów 12 kwietnia 1861. Trwała do 26 maja 1865, kiedy poddały się ostatnie zorganizowane ośrodki oporu konfederatów (walki trwały gdzieniegdzie do czerwca). W wyniku wojny śmierć poniosło 620 tysięcy ludzi, zniszczono mienie o wartości 5 mld dolarów, wolność odzyskało 4 mln niewolników.


Przyczyny wojny
Niewolnictwo

Jedną z głównych przyczyn wojny było niewolnictwo. Gospodarka stanów południowych była uzależniona od pracy przymusowej i na niej opierała swoje funkcjonowanie. Szczególnie ważna była uprawa bawełny, na której swój dobrobyt budowali plantatorzy. Bez prawie darmowej, niewolniczej siły roboczej bawełna z południowych stanów znacznie by podrożała. Pomimo że niewolnictwo na północy było zabronione, tylko mała grupa mieszkańców tej części kraju stanowczo się mu sprzeciwiała. Ruch abolicjonistyczny wprawdzie istniał, ale nie miał szerokiego poparcia.

Na krótko przed wybuchem wojny rozgorzała zażarta debata pomiędzy północą a południem, czy należy zezwolić na niewolnictwo w nowo utworzonych stanach i terytoriach, które zdobyto po wojnie amerykańsko-meksykańskiej (1846-1848). Były to m.in. Kalifornia, Teksas i Utah. Przeciwnicy niewolnictwa obawiali się jego ekspansji na nowe tereny oraz tego, że praca najemna (w uprzemysłowionych północnych stanach) będzie musiała konkurować z tańszym niewolnictwem. Rozwiązaniem tego problemu był tzw. „kompromis Missouri” z 1820. Polegał on na tym, że do Unii włączono Maine jako stan bez niewolnictwa i Missouri jako stan „niewolniczy”, zachowując tym samym równowagę pomiędzy stanami bez niewolnictwa i stanami niewolniczymi. Ponadto niewolnictwo miało być zakazane na części terytorium Luizjany. Wytyczono też linię, którą stanowił równoleżnik 36°30′ będący południową granicą Missouri. Na północ od tej linii niewolnictwo miało być zakazane z wyjątkiem właśnie Missouri.
Różnice społeczne i ekonomiczne.

Na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku północ i południe Stanów Zjednoczonych były dwoma całkowicie różnymi regionami. Różne poglądy na politykę, ekonomię i sprawy społeczne miały już swój początek w czasach kolonialnych i z biegiem czasu różnice te coraz bardziej przybierały na sile. Pomimo tego, że dzięki licznym kompromisom udawało się utrzymać Unię jako całość przez wiele lat, w 1860 nastroje w obu częściach kraju były bardzo gorące. Podgrzały je jeszcze wybory prezydenckie, w których zwyciężył Abraham Lincoln, którego południowcy traktowali jako zagrożenie dla niewolnictwa. Mimo iż jego wypowiedzi były bardzo wyważone, nawet konserwatywne i nie opowiadał się on do tej pory za zniesieniem niewolnictwa, to wybuch konfliktu wisiał na włosku.

W pierwszej połowie XIX wieku różnice ekonomiczne pomiędzy regionami jeszcze bardziej się pogłębiały. Bawełna (obok tytoniu, ryżu, cukru i konopi) była głównym produktem południa i stanowiła 57% eksportu USA. Dochodowość uprawy bawełny dopełniła zależności południa od systemu plantacyjnego i jego istotnego składnika, jakim było niewolnictwo.

Północ była natomiast obszarem wysoko uprzemysłowionym. Istniało duże zapotrzebowanie na pracowników, ponieważ przemysł potrzebował wykwalifikowanej siły roboczej, której niewolnicy jednak nie stanowili. Zachęcano więc do imigracji Europejczyków, którzy chętnie z tej okazji korzystali i przyczyniali się do rozwoju tej części kraju. Natomiast imigracja do stanów południowych miała bardzo ograniczony charakter, można powiedzieć, że wręcz marginalny. Ponadto − śladem półtajnej partii „Know Nothing” − istniały tu bardzo silne nastroje antyimigranckie skierowane przeciw katolikom (głównie Irlandczykom) oraz Żydom.

Najistotniejszy czynnik różniący wiązał się jednak ze stopniem industrializacji, a wyrażał się w strukturze społecznej mieszkańców obu regionów. Społeczeństwo południa pozostało w większości bardzo konserwatywne i przywiązane do tradycyjnych wartości, na północy natomiast dominowały nowe idee liberalne i kapitalistyczne.

To właśnie w stopniu industrializacji leżały poza niewolnictwem główne przyczyny konfliktu. Północ, mimo że była zdecydowanie lepiej rozwinięta gospodarczo niż południe, odstawała jednak pod tym względem od Europy. Stąd wprowadzano cła zaporowe, aby chronić swój rozwijający się przemysł przed konkurencją lepszych i tańszych wyrobów europejskich. Wprowadzane w odwecie przez kraje europejskie cła uderzały w gospodarkę południa uzależnioną od eksportu bawełny. Ponadto polityka celna Waszyngtonu uniemożliwiała południu import towarów przemysłowych. Nieprzypadkowo więc w konstytucji konfederackiej zapisane zostały sprawy ceł, co jest ewenementem na skalę światową.

Separatyzm

W początkowym okresie istnienia Stanów Zjednoczonych wierność własnemu stanowi była ważniejsza niż wierność własnemu państwu, czyli Unii. Nowojorczyk czy mieszkaniec Wirginii utożsamiał się ze swoim stanem tak, jak Europejczycy ze swoimi państwami narodowymi. Unia była tylko dobrowolnym zrzeszeniem suwerennych stanów dopóty, dopóki służyła realizacji partykularnych interesów stanowych. W tym okresie ani północ, ani południe, nie uważało Unii za coś stałego czy niezmiennego. Na przykład Nowa Anglia zamierzała odłączyć się od reszty kraju podczas wojny z Wielką Brytanią w 1812, ponieważ w przeciwieństwie do reszty kraju, z Wielką Brytanią łączyły ją bardzo mocne więzy gospodarcze i wojna była dla niej szkodliwa.

Północ uważała, że potrzebuje silnego i scentralizowanego rządu, aby rozwijać infrastrukturę, chronić handel i swoje interesy handlowe. Południe natomiast było mniej zależne, niż reszta kraju, od rządu federalnego i dlatego południowcy nie czuli potrzeby jego wzmacniania. Ponadto obawiali się, że rząd federalny z silnymi uprawnieniami będzie zagrażał niewolnictwu oraz ingerował bardziej w sprawy stanowe.

Możność dowolnego interpretowania jedności Unii wynikała bezpośrednio z tekstu konstytucji, wg której Unia była dobrowolnym związkiem państw, dotychczas suwerennych. Warunkiem należenia do niej było jednak uznanie, że suwerenność spoczywa w całym narodzie amerykańskim działającym bezpośrednio, a nie przez stany. Ten paradoks prawny był – aż po lata 60. XIX w. – źródłem sporów interpretacyjnych. Stanowił kompromisowy zapis zachowujący federacyjną budowę USA, ale odmawiający częściom składowym prawa zerwania raz zawartej unii bez zgody całego narodu. W tym sensie rację miały zarówno stany południa występujące z Unii jak i władze tejże Unii odmawiając im prawa do secesji.
Wystąpienie Karoliny Południowej z Unii

Podczas kampanii prezydenckiej roku 1860 wielu polityków z południa groziło, że jeżeli Lincoln zostanie wybrany na prezydenta, to ich stany wystąpią z Unii. Lincoln był uważany przez nich za wielkiego przeciwnika niewolnictwa, chociaż w rzeczywistości do tej pory nie wypowiadał się za jego zniesieniem. Tylko nieliczne osoby z północy wierzyły ich groźbom. Miesiąc przed wyborami gubernator Karoliny Południowej napisał do tzw. „bawełnianych stanów” z wyjątkiem Teksasu, że jego stan wystąpi z Unii w wypadku, gdyby Lincoln rzeczywiście został wybrany i zwrócił się do nich z zapytaniem, jaka będzie ich reakcja na taki obrót sprawy.

Jak tylko okazało się, że Lincoln na pewno wygrał wybory, władze ustawodawcze Karoliny Południowej zwołały specjalne zebranie. Odbyło się ono 17 grudnia 1860 w Charlestonie. Trzy dni później konwencja jednogłośnie uchwaliła, że unia pomiędzy Karoliną Południową a Stanami Zjednoczonymi przestaje istnieć. Podobne konwencje odbyły się w innych stanach południa na początku 1861 i one zaowocowały uchwałami o zniesieniu unii pomiędzy ich stanami. Były to następujące stany: najpierw Missisipi (9 stycznia); Floryda (10 stycznia); Alabama (11 stycznia); Georgia (19 stycznia); Luizjana (26 stycznia) i Teksas (1 lutego).

W kwietniu Lincoln wezwał stany do powołania milicji lokalnych w celu stłumienia secesji. Stany graniczne, które wahały się czy należy pozostać w Unii, czy też z niej wystąpić, odmówiły wykonania poleceń rządu federalnego i przyłączyły się do stanów, które już dokonały secesji. Były to Wirginia (17 kwietnia), Arkansas (6 maja), Karolina Północna (20 maja) i Tennessee (8 czerwca).

Powstanie Konfederacji

4 lutego 1861 delegaci pierwszych 6 stanów, które wystąpiły z Unii spotkali się w Montgomery w Alabamie, aby utworzyć tymczasowy rząd dla odłączonych od Unii terytoriów. 4 dni później uchwalona została konstytucja, która w większości była oparta na dotychczasowej ustawie zasadniczej z 17 września 1787. 9 lutego Tymczasowy Kongres Konfederacji wybrał Jeffersona Davisa z Missisipi na prezydenta i Aleksandra H. Stephensa na wiceprezydenta. Mieli oni piastować swoje funkcje do lutego 1862. W listopadzie 1862 urzędy te zostały im przydzielone na stałe. Kiedy także Wirginia wystąpiła z Unii, stolicą Konfederacji stał się położony tam Richmond.

Abraham Lincoln został zaprzysiężony na prezydenta 4 marca 1861. W swojej mowie inauguracyjnej odniósł się m.in. do tego, że dzięki Konstytucji Unia jest bardziej pełna, lepiej funkcjonuje i – w przeciwieństwie do uchwalonych przed nią Artykułów o „Konfederacji i o Unii wieczystej” – jest wiążącą umową, a secesję nazwał „unikiem prawnym”. Powiedział także, że nie miał intencji, aby atakować stany południowe, ale nie zawaha się przed użyciem siły, jeżeli okaże się to konieczne dla utrzymania jedności Unii. Mowę zamknął prośbą o odbudowę nadwyrężonej Unii.

Mimo secesji na południu istniały także sfery niechętnie do niej nastawione. Na przykład wschodnia część Tennessee opowiedziała się za pozostaniem w Unii. Hrabstwo Winston w Alabamie wydało uchwałę o odłączeniu się od stanu Alabama. Nadano mu popularną nazwę Republika Winstońska. Mianem tzw. „czerwonych sznurków” określano grupę wybitnych obywateli południa, którzy byli w obozie antysecesjonistycznym.

Stany graniczne

W Kentucky sympatie były podzielone, w południowej części przeważali sympatycy Konfederacji, w północnej górą byli zwolennicy rządu federalnego. 15 kwietnia prezydent Lincoln zażądał od władz stanu powołania pod broń 4 regimentów w celu zdławienia zrywu południowych stanów. Gubernator Beriah Magoffin żądanie kategorycznie odrzucił. 20 maja Kentucky proklamowało neutralność. Jednak zarówno Północ jak i Południe zdecydowane były zatrzymać Kentucky po swojej stronie. Działaniom wojskowym obu stron na terenie stanu towarzyszyły ruchy polityczne. 11 września zwolennicy Północy doprowadzili (ignorując veto gubernatora Maggofina) do otwartego zadeklarowania się stanu po stronie Unii. W odpowiedzi sympatycy Południa powołali własny rząd tymczasowy. 18 listopada konfederacka legislatura stanowa ogłosiła akt secesji. 10 grudnia 1861 roku, decyzją Kongresu Skonfederowanych Stanów Ameryki (CSA), Kentucky zostało oficjalnie przyjęte do Konfederacji jako 12 stan. Działania wojenne toczyły się jednak niepomyślnie dla Południa i wiosną 1862 stan był już całkowicie pod kontrolą wojsk Unii. Formalnie jednak obie strony uważały go za należący do ich terytorium, a pułki ochotników z Kentucky walczyły po obu stronach.

W Missouri ponad 2/3 ludności stanowili południowcy i z oczywistych względów sympatyzowali oni z CSA. Z drugiej strony mieszkali tam liczni cudzoziemscy emigranci, którzy popierali rząd federalny. Republikanie stanowili tu wyraźną mniejszość (w czasie wyborów, Lincoln na 165 000 oddanych głosów otrzymał jedynie 17 165), jednak stanowili prężną, zwartą i fanatycznie oddaną Unii grupę, sprawnie kierowaną przez kongresmana Francisa P. Blaira młodszego. Ten ostatni szybko własnym kosztem wystawił 11 kompanii lojalistycznej milicji złożonych wyłącznie z niemieckich emigrantów. Milicje te weszły w skład sił organizowanych przez sympatyków Unii, a dowodzonych przez kapitana Nathaniela Lyona. Siły te nie wahały się przed użyciem przemocy, czego efektem była śmierć lub rany kilkudziesięciu spośród protestujących cywilów wzburzonych działaniami sił profederalnych (tzw. „Masakra w St. Louis” z 10-11 maja). Wstrząśnięta tymi wydarzeniami legislatura stanowa obradująca w Jefferson City upoważniła gubernatora Claiborna Jacksona do zwołania gwardii stanowej i przywrócenia porządku. 12 czerwca Jackson wydał proklamację wzywającą mieszkańców do odparcia północnej agresji. Była ona całkowicie uzasadniona bo Blair i Lyon wspierani przez posiłki z sąsiednich, północnych stanów Kansas, Illinois i Iowa podjęli kroki w celu opanowania całego terytorium Missouri. W wyniku kampanii rozgorzałej na terenie stanu, południowcy pod wodzą generałów Stirlinga Price’a i Bena McCullocha pokonali oddziały Północy 5 lipca pod Carthage i 10 sierpnia nad Wilson’s Creek. 31 października legislatura stanowa uchwaliła akt secesji, a 28 listopada Missouri zostało oficjalnie przyjęte jako 13 stan do Konfederacji.

Jeśli chodzi o polityczne ruchy unionistów to 30 lipca, w okupowanej stolicy stanu Jefferson City powołali oni ciało, które nazwali nową legislaturą stanową (prawowita legislatura stanu ewakuowała się wcześniej do Bonville, a następnie do Neosho, gdzie nastąpiło uchwalenie secesji). Jednak w marcu 1862 roku siły konfederackie poniosły klęskę w bitwie pod Pea Ridge. Od wiosny 1862 roku, podobnie jak sąsiednie Kentucky, Missouri było pod kontrolą Północy, jednak przez resztę wojny południowcy toczyli energiczną walkę partyzancką. Sam stan obie strony przez cały czas uważały za własny podobnie jak w przypadku Kentucky.

W Maryland sytuacja była niepewna, a ewentualne jego dołączenie do Konfederacji miałoby opłakane skutki dla rządu federalnego, jako że wtedy Dystrykt Kolumbii wraz ze stolicą kraju stałby się enklawą w głębi wrogiego terytorium. Działania Lincolna były więc zdecydowane, większość członków władz została aresztowana, a „wybory” do nowej legislatury stanowej odbywały się w dość specyficznych warunkach. Urn wyborczych strzegli żandarmi federalni, którzy aresztowali wszystkich znanych stronników sprawy Konfederacji, którzy próbowali głosować. Ostatnim aktem starej legislatury była rezolucja określająca przymus jako akt sprzeczny z konstytucją i żądająca uznania niepodległości Południa.

Początek wojny

W styczniu 1861 prezydent James Buchanan polecił wysłać posiłki do Fortu Sumter dowodzonego przez majora Roberta Andersona. „Gwiazda Zachodu” – statek na który załadowano zaopatrzenie dla Fortu Sumter – był nieuzbrojonym statkiem kupieckim. Kiedy konfederackie baterie dział znajdujące się w zatoce Charleston ostrzelały go, statek odpłynął z powrotem. Lincoln podczas swojego pierwszego dnia urzędowania został poinformowany, że zapasy w oblężonej przez konfederatów twierdzy starczą jedynie na miesiąc. Jednak poddanie Fort Sumter, który stał się teraz symbolem Unii, byłoby złamaniem przysięgi prezydenckiej. Z drugiej strony istniały bardzo nikłe szanse, że twierdzy uda się przyjść z odsieczą.

W początkach kwietnia Lincoln postanowił wysłać statki z zaopatrzeniem, ale miały one wyładować zapasy tylko wówczas, gdyby nie były atakowane. 6 kwietnia powiadomił on gubernatora Karoliny Południowej o krokach, które postanowił podjąć. 3 dni później statki z zaopatrzeniem wyruszyły z Nowego Jorku.

11 kwietnia 1861, generał P.G.T. Beauregard dowodzący wojskami Konfederacji w Charleston zwrócił się do dowódcy Fortu Sumter z ultimatum poddania twierdzy. Anderson odmówił, ale brak zapasów zmusił go do zadeklarowania, że podda twierdzę 15 kwietnia. Beauregard uznał tę odpowiedź za niesatysfakcjonującą i 12 kwietnia o godzinie 4.30 nakazał rozpoczęcie ostrzału fortu. Przez półtora dnia Anderson odpowiadał na ogień baterii konfederackich. Statki z zaopatrzeniem pojawiły się w zatoce, ale nie usiłowały nawet wylądować, ponieważ było to niemożliwe ze względu na ostrzał nieprzyjacielski. Drugiego dnia, gdy fort uległ już bardzo ciężkim uszkodzeniom, Anderson się poddał.

Działania wojenne na wschodzie (1861-1863)

Pierwszy opór, który stawiły wojska Południa, okazał się wyjątkowo silny. Siły konfederackie pod dowództwem generałów Josepha Johnstona i P.G.T. Beauregarda znajdowały się wówczas w Manassas w Wirginii. W lipcu 1861 wojska Unii pod dowództwem generała majora Irvina McDowella zostały zatrzymane nad Bull Run, gdzie została stoczona pierwsza bitwa tej wojny. Wojska Północy poniosły tu sromotną klęskę i w popłochu wycofały się z powrotem do Waszyngtonu. To w tej bitwie Thomas Jackson otrzymał chlubny przydomek Stonewall, ponieważ jego oddziały były dla wojsk Unii jak kamienna ściana. Kongres Stanów Zjednoczonych w obawie, aby inne stany nie wystąpiły z Unii, wydał 25 lipca tzw. rezolucję Crittendena-Johnsona, która mówiła, że wojna toczy się w obronie istnienia Unii, a nie o zniesienie niewolnictwa.

Generał major George McClellan objął dowództwo Armii Potomacu 26 lipca (był głównodowodzącym wszystkich armii Unii; na tym stanowisku zastąpił go później generał major Henry W. Halleck). Dalsze akcje o większym znaczeniu były podejmowane na początku 1862] r. Pod wpływem nalegań Lincolna, który żądał podjęcia działań ofensywnych, McClellan wkroczył do Wirginii na wiosnę 1862 r. poprzez półwysep Wirginia pomiędzy rzekami York i James na południowy wschód od Richmond. Joseph Johnston powstrzymał jego postępy w bitwie pod Seven Pines, pomimo że armia Unii dotarła prawie do bram Richmond.

Następnie Robert E. Lee pokonał McClellana w bitwie siedmiodniowej i zmusił go do odwrotu. McClellan, który stracił dużą część swoich wojsk, nie mógł przyjść na odsiecz drugiej armii Unii dowodzonej przez Johna Pope’a, która poniosła porażkę z wojskami konfederackimi dowodzonymi przez Roberta E. Lee. w północnej Wirginii w II bitwie pod Manassas w sierpniu 1862.

Wzmocnieni drugą wygraną pod Bull Run konfederaci zaatakowali północ w sile 55 tysięcznej Armii Północnej Wirginii pod dowództwem Lee. 5 września przekroczyli rzekę Potomak i dostali się do Maryland. Lincoln polecił połączyć armię Pope’a z armią McClellana. Do starcia doszło 17 września 1862 pod Antietam w pobliżu Sharpsburga w Maryland. Był to najbardziej krwawy dzień w historii Stanów Zjednoczonych. Armia Lee wycofała się jednak z łatwością dzięki odwlekaniu decyzji ataku McClellana, który mógł zniszczyć armię konfederatów. Taktycznie bitwa była remisem. Strategicznie była to porażka Konfederacji, ponieważ wojskom Unii udało się powstrzymać jej ofensywę. Dzięki temu zwycięstwu Lincoln poczuł się mocniejszy i mógł ogłosić tzw. „Proklamację Emancypacji”.

Po błędach McClellana dowództwo po nim objął gen. Ambrose Burnside. Jednak świetnie dowodzone wojska konfederackie rozbiły wojska Unii w bitwie pod Fredericksburgiem 13 grudnia 1862; śmierć poniosło tam 10 tys. żołnierzy z północy. Dowództwo przejął teraz gen. Joseph Hooker. Także i on nie okazał się zdolny do stawienia czoła generałowi Lee i pomimo to, że posiadał przewagę liczebną w stosunku 2:1, został upokorzony w bitwie pod Chancellorsville w maju 1863 roku. To spowodowało kolejną zmianę na stanowisku głównodowodzącego wojsk Unii, którym teraz został gen. George G. Meade.

Lee po raz drugi podjął próbę opanowania północy, jednak został pokonany w najkrwawszej i największej bitwie wojny secesyjnej pod Gettysburgiem, która toczyła się w dniach od 1 do 3 lipca 1863. Bitwa ta okazała się punktem zwrotnym w całej wojnie, bo odtąd inicjatywę przejęły całkowicie wojska Unii. Armia Lee, wśród zabitych, rannych i wziętych do niewoli straciła 28 tys. ludzi (Meade stracił 23 tys.), została zmuszona do odwrotu do Wirginii i już nigdy więcej nie zagroziła bezpośrednio Waszyngtonowi.
Działania wojenne na zachodzie (1861-1863).

Podczas, gdy armie konfederatów odnosiły na wschodzie zwycięstwa jedno za drugim, sytuacja na zachodzie była całkowicie odmienna. Konfederaci zostali wyparci z Missouri już na początku wojny w wyniku bitwy pod Pea Ridge. Najazd Leonidasa Polka na Kentucky we wrześniu 1861 zmusił mieszkańców, którzy poprzednio opowiadali się za neutralnością, do opowiedzenia się przeciw Konfederacji.

Po wkroczeniu sił Unii do Kentucky, w lutym 1862 wojska gen. Granta ruszyły na graniczący z nim od południa stan Tennessee. Jego stolica Nashville została zdobyta po zdobyciu Fortu Henry i bitwie o Fort Donelson. Na zachodnim teatrze działań istotne dla Unii było zdobycie panowania nad rzeką Missisipi, która oddzielała wschodnie skonfederowane stany od zachodnich stanów rolniczych i stanowiła naturalny i najlepszy układ komunikacyjny z południa na północ. Większa część Missisipi została otwarta dla Unii od północy wraz ze zdobyciem „wyspy numer 10” koło New Madrid w kwietniu. Nowy Orlean i część Luizjany wzdłuż Missisipi zdobyte zostały w maju 1862 od strony morza, co pozwoliło marynarce i wojskom Unii posuwać się w górę rzeki. W lipcu, po zdobyciu Memphis, okręty Unii zmierzające od góry i od dołu rzeki, spotkały się. Tylko ufortyfikowane miasto Vicksburg pozostawało niezdobyte i uniemożliwiało zapanowaniem nad całym dorzeczem Missisipi (zobacz więcej: kampania na Missisipi). Drugi najazd konfederatów pod dowództwem Braxtona Bragga na Kentucky został odparty przez don Carlosa Buella w krwawej bitwie pod Perryville w październiku 1862.

Jedynym bezspornym zwycięstwem konfederatów na zachodzie była bitwa pod Chickamugą w Georgii przy granicy z Tennessee, gdzie Bragg posiłkowany przez Jamesa Longstreeta pokonał Rosecransa pomimo bohaterskiej obrony George’a H. Thomasa i zmusił go do odwrotu do Chattanoogi. Ta natomiast została natychmiast przez Bragga oblężona.

Głównym sprawcą sukcesów wojsk Unii na zachodzie był gen. Ulysses S. Grant. Zwycięsko wychodził on z wielu bitew. Zwyciężył pod Fortem Donelson, przejął kontrolę nad Tennessee i rzeką Cumberland. Opanował Shiloh, a następnie w marcu 1863 zdobył Vicksburg. Pod Chattanoogą w Tennessee zmusił wojska konfederatów do opuszczenia tego stanu i otworzył tym samym drogę do Atlanty – serca Konfederacji.

Nowy Meksyk i Arizona (1861-1865)

W 1861 konfederaci przeprowadzili zakończoną sukcesem wyprawę na terytorium dzisiejszej Arizony i Nowego Meksyku. Mieszkańcy południowej części tych terytoriów wezwali wojska konfederackie, aby pomogły im usunąć stacjonujące tam wojska Unii. Konfederackie Terytorium Arizony zostało ustanowione przez Johna Baylora po zwycięstwach w Mesilli, w Nowym Meksyku, i po wzięciu w niewolę kilku oddziałów wojsk północy. Jednak działania zmierzające do wyparcia wojsk Unii na północ nie powiodły się i konfederaci musieli zacząć się wycofywać z Arizony w 1862 r. gdy przybyły posiłki z Kalifornii. Ochotnicy z Kalifornii, walczący po stronie Unii, usunęli pozostałe siły konfederatów z terytorium obecnej Arizony dzięki wygranej w bitwie nad przesmykiem Picacho.

Wojska Unii wielokrotnie próbowały przejąć kontrolę nad obszarem położonym nad Missisipi oraz nad Teksasem. Z portami na wschodzie, które zostały zablokowane przez marynarkę Unii, jedynym oknem na świat dla Konfederacji były porty Teksasu i Luizjany, dostępne jednak tylko dla szybkich łamaczy blokady (to tamtędy przechodziła bawełna do portu Matamoros w Meksyku, gdzie następnie była wymieniana na takie dobra jak: proch, broń czy inne artykuły przemysłowe, których było brak na południu, a których w zamian za bawełnę dostarczała Europa). Jednak kolejne ataki wojsk Unii na Teksas kończyły się niepowodzeniami. Zwycięstwa konfederatów pod Galveston i Sabine Pass umożliwiły im dalsze utrzymanie newralgicznych portów. Szczególne znaczenie miała katastrofalna w skutkach dla Unii kampania na Rzece Czerwonej (ang. Red River) w zachodniej Luizjanie, łącznie z bitwą o Mansfield w kwietniu 1864, która uniemożliwiła opanowanie regionu praktycznie aż do końca wojny. Tereny te, odizolowane od reszty kraju, były świadkiem walk jeszcze przez kilka miesięcy po poddaniu się Armii Północnej Wirginii, a więc głównych sił Konfederacji. Ostatnia bitwa na tym obszarze odbyła się pod Palmito Ranch w południowym Teksasie i paradoksalnie, mimo że Unia opanowała już prawie wszystkie południowe stany, została ona przez konfederatów wygrana.

Koniec wojny (1864-1865)

Na początku 1864 U.S. Grant został awansowany na stopień generała porucznika i oddano mu pod komendę wszystkie armie Unii. Na swoją kwaterę wybrał miejsce stacjonowania Armii Potomacu, pomimo to Meade pozostawał rzeczywistym dowódcą tej armii. Grant pozostawił gen. Williamowi Shermanowi dowództwo większości wojsk działających na zachodzie. Grant zrozumiał, że tocząca się wojna jest wojną totalną i wierzył, że z Lincolnem i Shermanem uda mu się pozbawić konfederatów zaplecza gospodarczego, bo do tego zaczęły się sprowadzać teraz działania wojsk Unii. Dlatego, aby zrealizować swój cel, zaczął stosować taktykę spalonej ziemi. Opracował plan, wg którego skoordynowane ataki z kilku stron uderzą w serce Konfederacji. Grant, Meade i Butler mieli się posuwać w stronę wojsk Lee na Richmond; F. Singel miał zaatakować dolinę Shenandoah; William Sherman miał uderzyć na Georgię, pokonać Johnstona i zdobyć Atlantę; G. Crook i W. Averell mieli działać przeciwko kolejowym liniom zaopatrzeniowym w zachodniej Wirginii a N. Banks miał uderzyć na Mobile i Alabamę.

W tym okresie siły Unii próbowały uchwycić kontakt z Lee i stoczyły kilka bitew. Próba uderzenia z południa przez Butlera nie powiodła się, a on sam znalazł się w pułapce w tzw. „zakolu stu rzek”. Grant dalej uparcie próbował zniszczyć Lee pomimo ogromnych strat (66 tys. ludzi w 6 tygodni) i ciągle deptał mu po piętach. Udało mu się osaczyć Lee pod Petersburgiem. Starcia te zamieniły się w wojnę pozycyjną z licznymi okopami i umocnieniami, a trwały ponad 9 miesięcy.

Po dwóch nieudanych próbach (pod Sigelem i Hunterem) osiągnięcia kluczowych punktów doliny Shenandoah Grant w końcu znalazł odpowiedniego człowieka do wykonania tego zadania. Philip Sheridan okazał się wystarczająco agresywny, aby przeważyć szalę kampanii na korzyść Unii w 1864. Teraz najważniejszym zadaniem Sheridana było zniszczenie wojsk Jubala Early’ego, którego siły dotarły w pobliże Waszyngtonu. Musiał więc na razie przełożyć na później opanowanie doliny Shenandoah. Early został pokonany w serii kilku bitew, łącznie z ostatnią pod Cedar Creek. Następnie Sheridan kontynuował niszczenie rolniczej i przemysłowej bazy w dolinie Shenandoah, stosując taktykę spalonej ziemi tak, jak później robił to Sherman w Georgii.

W tym samym czasie Sherman posuwał się z Chattanoogi do Atlanty w Georgii. Pokonał Johnstona i Hooda i zdobył Atlantę. Upadek Atlanty okazał się znaczącym czynnikiem, który przyczynił się do reelekcji Lincolna. Opuszczając swoją bazę w Atlancie, Sherman kierował się w stronę wybrzeża, które osiągnął w grudniu 1864 w Savannah w Georgii. Po drodze palił miasta i plantacje, wyrzynał bydło, aby zapobiec zaopatrywaniu się w żywność wojsk konfederackich. Kiedy Sherman zawrócił na północ i maszerował przez Karolinę Południową i Północną, zbliżając się do konfederackich linii obrony w Wirginii, był to już koniec dla Lee i jego armii oraz dla Konfederacji.

Lee próbował uciec z oblężonego Petersburga i połączyć się z Johnsonem w Karolinie Północnej, ale został pojmany przez Granta. Poddał swoją Armię Północnej Wirginii 9 kwietnia 1865 w Appomattox Court House. Johnston poddał się Shermanowi krótko potem, bo 13 maja 1865 na farmie w Durham w Karolinie Północnej. 26 maja 1865 skapitulowały siły gen. E. Kirby Smitha na zachód od Missisipi, przez co upadł ostatni zorganizowany ośrodek oporu Konfederacji. Wszystkie siły Konfederacji poddały się w czerwcu 1865. Ostatnie konfederackie okręty wojenne, prowadzące działania rajderskie, poddały się w końcu października 1865, a ich ostatnimi działaniami były ataki na statki wielorybnicze z Nowej Anglii w cieśninie Beringa podejmowane przez CSS „Shenandoah” 28 czerwca 1865.

Główne bitwy morskie i rzeczne

Działania na morzu nie miały takich rozmiarów, jak działania lądowe, były to zaledwie mało znaczące epizody. Większe znaczenie miały działania na rzekach, przede wszystkim na Missisipi, przekładające się bezpośrednio na możliwość działań wojsk lądowych i uzyskanie dróg komunikacji. Największe bitwy jakie stoczono to: bitwa w zatoce Hampton Roads, bitwa pod Drewry's Bluff, bitwa w zatoce Mobile oraz w trakcie kampanii na Missisipi: bitwa o forty Jackson i St. Philip, o „wyspę numer 10”, Fort Hindman, pod Memphis. Działania marynarki konfederackiej miały charakter bardzo ograniczony ze względu na szczupłość sił. Unia już w pierwszych miesiącach wojny uzyskała panowanie na morzu i przystąpiła do blokady portów Konfederacji. Taki stan rzeczy trwał praktycznie przez cały okres wojny.


Straty

W wojnie wzięło udział około dwa miliony 100 tysięcy żołnierzy z Północy i jeden milion 64 tysiące z Południa, a zazwyczaj przyjęta liczba żołnierzy którzy zginęli to około 620 tysięcy (~360 tys. Unia, ~260 tys. Konfederacja). Na południu żołnierzami zostało ok. 77% ogółu białej, męskiej, zdolnej do noszenia broni populacji (mężczyźni między 15 a 60 rokiem życia). Często podawaną liczbą ofiar śmiertelnych jest 618.222. Opracowana w 2012 analiza statystyczna cenzusów z lat 1850-1880 wskazuje, że w rzeczywistości mogło być znacznie więcej ofiar śmiertelnych tej wojny, obecnie liczba ta szacowana jest na pomiędzy 617.877, a 851.066 żołnierzy.

Nowe technologie, które zaowocowały wprowadzeniem broni odtylcowej, a nawet powtarzalnej, przyczyniały się do wzrostu liczby ofiar wojny; dodatkowo około dwukrotnie więcej żołnierzy zginęło z powodu chorób niż na polu walki. Naczelny lekarz Unii William A. Hammond uznał wojnę secesyjną za „kres medycznego średniowiecza”, bowiem w roku 1865 śmiertelność z powodu dyzenterii, tyfusu i malarii dotyczyła 995 na każdy tysiąc przypadków.


Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Unported.