niedziela, 29 stycznia 2012

„Teoria o Rzymskim pochodzeniu Litwinów w historiografii polskiej” Warianty legendy w przekazach źródłowych. 2.Osiedlenie i zagospodarowanie kraju

Palemon zwany również Publiszem Libonem opłynął prawie całą Europę aby dostać się na tereny dorzecza Niemna. Kraj był to piękny i bezpieczny, bogaty w pożywienie i wolny od dokuczających upałów. Te i zapewne jeszcze wiele innych powodów zdecydowały o tym, że postanowiono się tutaj osiedlić i podjąć próbę stworzenia własnego Państwa. 

Marceli Antoniewicz analizując drugą i trzecią generację latopisów wskazuje, że po opisie podróży morskiej, okręty Palemona i jego towarzyszy dotarły do ujścia rzeki Niemen skąd popłynęli w jej górę aż do ujścia Dubisy, którą płynęli dalej, docierając do krainy pięknej, która zapewniła im wszystko co niezbędne do życia. Palemon wraz z towarzyszami osiedli pomiędzy rzekami Niemen, Dubisa i Jura. Po zakończeniu opisu podróży dowiadujemy się, że Palemon miał trzech synów. Niezwykle ciekawą wydaje się informacja, mówiąca o  tym, że mity etnogenetyczne krajów europejskich są zbudowane w podobnym schemacie. 

Zwrócił na to uwagę litewski badacz – Eligius Raila. Schemat ten ma się opierać na połączeniu motywów zaczerpniętych z piśmiennictwa antycznego z biblijnymi. Tak więc Palemon i jego trzej synowie byli zapewne wzorowani na Noem, który również miał trzech synów. Natomiast czternaście mitycznych pokoleń książąt odnosiło się zapewne do chronologii dziejów świata z Ewangelii św. Mateusza. Idąc dalej można również wskazać, że dwanaście napotkanych przez przybyszów ujść Niemna oraz cztery znakomite rody, które towarzyszyły Palemonowi mogą odpowiadać biblijnym czterem stronom świata. Sam Niemen, jak się dowiadujemy w dziele M. Antoniewicza, jest zapewne odpowiednikiem Jordanu.
Marceli Antoniewicz przedstawia w swoim dziele dalsze dzieje dynastii Palemona. Jak już wcześniej zdążyliśmy się dowiedzieć Palemon miał trzech synów. Pierwszy z wymienionych synów o imieniu Bork osiedlił się nad rzeką Jurą gdzie wybudował zamek, który nazwał Jurbork. Nieco dalej w górę Niemna udał się drugi z synów o imieniu Kunas, który niedaleko ujścia rzeki Nieważy zbudował gród Kunasów będący po dziś dzień znany jako Kowno. Natomiast trzeci z synów Palemona, Spera udał się w podróż na wschód, przekraczając po drodze rzeki Nieważę, Swiętą i Szyrwintę, aż dotarł do jeziora, gdzie założył osadę nazwaną od swojego imienia „Spera”. Z Palemonowych synów tylko Kunas doczekał się potomków, którzy przejęli dziedzictwo swoich przodków. Kiernus i Gimbut, bo tak się zwali, panowali odpowiednio na Litwie Zawiejskiej pierwszy, a drugi  władał Jurborkiem, Kunasowem i Żmudzią. Powyższe informacje przedstawiają nam najważniejsze informacje dotyczące przybycia Palemona wraz ze swoimi towarzyszami na tereny późniejszego Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Aby dobrze poznać miejsca, w których początkowo osiedlali się Rzymianie oraz przyczyny którymi się kierowali przy wyborze miejsc musimy skorzystać ponownie z dzieła Macieja Stryjkowskiego, które tak jak poprzednio wskazało nam wiele informacji, tak i tym razem pomoże w ulokowaniu pierwszych osad litewskich przodków. Stryjkowski powtarza za Długoszem, że „... osiedli i tam miasto zbudowali, które Romnove (teraz Romowe), jakoby „Roma Nova”, Rzym nowy od Rzymu nazwali. I było to miasto aż do przyścia Krzyżaków u Prusów poganów najgłówniejszym stolcem ziemie, które też był Bolesław Chabry polski pod nim wziął, mszcząc się zabicia świętego Wociecha roku 1025. A to zebranie Włochów przyżeglowało tu morzem z wodzem swym Libonem i usiedli nad odnogą Wendeckiego Morza na brzeg, gdzie dziś Żmodź i Liwoni albo Łotwa, a od Libona „Livonia” albo „Litwania” nazwane są te ziemie. A do tego dowodu pomoże mi rzeka Liba i miasteczko tegoż przezwiska na uściu, gdzie wpada w Bałtyckie albo Pruskie Morze, które według domniemania od tego Libona fundowane być mogło....” Z powyższego tekstu wynika, że pierwszym miastem jakie powstało po przybyciu Rzymian było Romowe, które niejako miało wywodzić swoją nazwę od Rzymu. Drugie miasto nosiło nazwę Liba, którą bezpośrednio odziedziczyło od imienia przywódcy Rzymskiego jakim był Publiusz Libon (zwany również Palemonem). Miasto to zostało wzniesione nad brzegiem Morza Bałtyckiego zaraz przy ujściu rzeki. Cała kraina Litewska została według przekazu nazwana Livonia albo Litwania. Tereny, na których wylądowali przybysze, czyli Prusy i Żmódź, nie były ziemiami niczyimi. Zamieszkiwały tu narody, które osiadły tu przed wieloma latami, co z pewnością na samym początku przysporzyło wielu problemów. Wódz Rzymski Publiusz Libon z pewnością rozważał siłowe rozwiązanie problemu, lecz czy mógł sobie na to pozwolić. Jego siły z pewnością nie były na tyle duże aby móc sobie poradzić z autochtonami. Najrozsądniejszym wyborem była próba wspólnego współżycia na tym terenie co jak możemy się dowiedzieć w dalszej części Kroniki, zakończyło się powodzeniem. Cytując Stryjkowskiego dowiadujemy się dokładnie jakie plemiona zamieszkiwały w poszczególnych rejonach, a byli to m.in. Jaćwingowie, Alanowie, Goci, Wenedzi itd. Wszystko zatem wskazuje, co również podkreśla Stryjkowski, że Publiusz Libon (zwany również Palemonem) nie wylądował na terenach dzikich i bezludnych i choć plemiona nie były może wysoko rozwinięte, to jednak na tyle otwarte w stosunku do przybyszy, że razem potrafili zbudować własną, oryginalną, złączoną z kilku kultur i tradycji, społeczność czego dowodem jest kolejny fragment z Kroniki Macieja Stryjkowskiego:
„...Tak się nad Niemnem, Jurią, Dubisą mnożyli
Włoszy, a Żmodzi imię z rozkoszy złożyli.
Lud prosty, co tu mieszkał, widząc sprawnych gości,
Podał się im, przestawszy źwierzęcej grubości.
Tak się Włoszy z Alany, z Gepidy zbracili.
A obyczajów składnych prostaków ćwiczyli.
Bo włoskiej pięć set ślachty przyszło krom żon, dzieci,
Snadnie z prostaków Gotów poczynili kmieci...”

W zapewne niedługim czasie obyczaje, kultura i język Publiusza Libona oraz jego towarzyszy uległy zmianie, co było spowodowane zmieszaniem się wielu kultur na danym terenie co możemy przedstawić na podstawie poniższego fragmentu:   
„... Skąd łacińskich, włoskich słów wiele na litewszczyźnie.
A Gotowie, iż w jednej nie żyli ojczyźnie,
Z różnych krain, różnych słów w język namieszali:
Dackich, niemieckich, ruskich, przy których mieszkali...
… Ty słowa z różnych krain w swoje pomieszali,
Gdy się z Cymbry po świecie tam i sam błąkali.
Także w Dacyjej, gdzie dziś Wołoszcy mieszkają,
I w Tracyjej czasem się te słowa trafiają....”
W nawiązaniu do powyższego tekstu należy zdać sobie sprawę z jednego istotnego faktu, który powoduje, że ciężko sobie wyobrazić żeby lud (mamy tu na myśli Rzymian), który przywykły był do całkiem innego stylu i poziomu życia, wyznawał innego rodzaju wartości oraz przebywał w znacznie szerszym i bogatszym kręgu kulturowym, miał nagle porzucić wszystko to, do czego był przyzwyczajony, to co przez całe życie było mu wpajane na każdym niemal kroku i dostosować się do kręgu kulturowego zastanych plemion. Plemiona te w kulturze rzymskiej nazywane były barbarzyńcami, więc trudno sobie wyobrazić szlacheckie rody rzymskie zachowujące się jak ludy barbarzyńskie. W dalszej części natrafiamy na fragment, który jednak przeczy wyżej postawionemu stwierdzeniu. Dowiadujemy się z niego, że:
„...Gospodarstwem się żadnym wonczas nie bawili,
W polach łukiem a szablą spólnie się żywili.
Przeto swe żywoty wątpliwie podali,
Bo częściej swym sąsiadom szablą łby pisali.
Wolał każdy w potrzebie mężnie dokazować
Niż pisać, skąd w dzielnościach swych muszą szwankować,
Z których by potomkowie dziś brali przykłady,
Mając przed sobą przodków mężnych, mężne dziady,...”

Z powyższego wynika, że Rzymianie przystosowali się w dużym stopniu do trybu życia jaki zastali na terenach litewskich. Być może Stryjkowski zastosował tego typu wytłumaczenie, ponieważ musiał w jakiś sposób wytłumaczyć dlaczego wieść o tak dostojnych przybyszach zaginęła. Przez następne wieki po przybyciu Rzymian nikt nie wspomina o latyńskich korzeniach osiadłych tam plemion. Całość ginie w mrokach wczesnego średniowiecza i trwa przez niemal całą epokę. Pierwsze wskazania, że owe wydarzenia miały miejsce, pojawiają się dopiero w XV wieku stopniowo nabierając na sile.
Wracając do wątku, zastajemy informację, że Publiusz Libon wraz z towarzyszami podjęli dzieło asymilacji z lokalną kulturą, co udało im się niemal idealnie. Stryjkowski zwraca uwagę na fakt, że wiele słów używanych na terenach osiadłych przez Rzymian ma naleciałości z języków, które były w użyciu  w Cesarstwie Rzymskim. Wiele słów jest podobnych do łacińskich odpowiedników a jeszcze więcej ma zakończenia jakie powszechnie używane były lub są w mowie hiszpańskiej. Autor wskazuje na tą zależność jako dowód na osiedlenie się Rzymian przed wieloma wiekami.
Litwa weszła w czas zagospodarowania, osiedlania i wewnętrznego spajania narodu, który bądź co bądź był zlepkiem plemion, które zamieszkiwały wcześniej te tereny oraz przybyłych wraz z Palemonem Rzymian. Palemon w nowej ojczyźnie pozostawił trzech synów, którzy różne tereny otrzymali w posiadanie, i których zajęli się zagospodarowaniem. Pierwszy z synów otrzymał imię Borkus. Drugi z synów nazywać się miał Kunos albo Konas. Trzeci z synów miał się nazywać Spera.. Synowie Palemona władali różnymi częściami nowej ojczyzny, zakładając tam własne osady, o czym możemy się dowiedzieć z poniższych fragmentów kroniki:
„... Potym zaś potomkowie Palemona cnego,
Chcąc stolec ugruntować w Litwie przodka swego,
Kożdy z nich w swym wydziale poddane swe mnożył,
A dla zwierzchności zamki w nich przednie założył....”
Najstarszy syn Palemona, Borkus, w miejscu gdzie do rzeki Niemen ujście ma rzeka Juria, zbudował zamek. Zamek ten, jak napisał sam Stryjkowski nazwę swoją wziął od połączenia imienia księcia oraz nazwy rzeki. Z połączenia tych dwóch nazw powstał Jurbork:
„...Borkus – Jurbork, gdzie Juria, Niemen w Żmodzi wpada,
Zamek swego imienia aż Jurgi zakłada,
Do którego poddani jego przysłuchiwali,
Posłuszeństwo powinne społecznie działali....”
Podobnie uczynił drugi z Palemonowych synów – Kunas. Nazwał on gród od swojego imienia Konasowem. Nieco dalej Stryjkowski nadmienia, że obecnie miasto to również istnieje, z tym że znane jest jako Kowno: 
„... Konas dalej z swym ludem w krainy północne
Ciągnąc ku osadzeniu miejsce mocne.
Tam, na kopcu przy Niemnie Konasów założył,
Gdzie z narodem z litewskim państwo swoje mnożył.
I dziś od Kowna kopiec ten jeszcze jest w mili,
Kowno od tegoż zową, a on Niemcy zbili
Z książęty litewskimi tocząc wojnę zawżdy,
Którzy do ich pruskich ziem czynili najazdy....”
Najmłodszy z braci udał się nieco dalej, o czym Stryjkowski napisał w następujący sposób:
„...Spera też ulubiwszy na wschód pola hojne
I rozłogi w nim ludzkim osadom przystojne,
Przez Niewiażę, Serwiuntę, Świętą przeszedł rzeki,
Gdzie polubiwszy, kopiec bogom czynił dzięki.
Tam nad jeziorem Sperą, które sam mianował,
Sperę, zamek od swego imienia zbudował.
Gdy umarł, poddani mu bałwan postawili,
Który długo z jeziorem za boga chwalili. ...”
W ten oto sposób synowie Palemona, zwanego również Publiuszem Libonem, dokonali podziału między siebie ziem.
Synowie Palemona nie byli z pewnością jedynymi, którzy osiadali się na terenach, na które dotarli. Czytelnik nie może zapominać, że Palemonowi towarzyszyło 500 szlachty, a w tym znajdowały się 4 zacne rodziny. Mało prawdopodobne jest aby więcej niż jedna z tych rodzin nie udała się własnym szlakiem i objęła we władanie część natrafionych terenów. Stryjkowski podaje nam co prawda, że przedstawiciel jednego z zacnych rodów uczynił to o czym wspomniano powyżej, lecz bardzo prawdopodobne jest, że nie był jedynym, który tak uczynił. Dorsprungus był jednym z towarzyszy Palemona i pochodził z rodu, który Stryjkowski wymienia jako Centaurusi albo Kitauros, co w tłumaczeniu oznacza, że pochodził z rodu Centaurów lub z rodu Kitowarsów. Ów towarzysz Palemonowy widząc osady jakie posiadali wnukowie Palemona, zdecydował, że on sam również założy własną osadę. Tak jak postanowił, tak też uczynił, a zabrawszy swój lud powędrował na Świętą Rzekę, gdzie oczom jego ukazało się wzniesienie, które idealnie pasowało aby zbudować w tym miejscu zamek, co też wkrótce uczyniono jak wskazuje poniższa wzmianka:
„...Dursprungus też nad Świętą kraj w pięknej zdobie
Obrawszy, tam osadę ugruntował sobie,
Gdzie Wiłkomir na kopcu przyległym zbudował,
A Dziewiałtowskim księstwem on okrąg mianował. 
Zastanawiający jest jeszcze fakt, że towarzysz Palemonowej podróży, zapewne niewiele różniący się od niego wiekiem, postanowił zbudować własne osady, wzorując się na tym co stworzyli wnukowie Palemona. Warto przypomnieć, że Palemon w czasie gdy jego potomkowie zagospodarowywali kraj, już nie żył. Nie musi to oznaczać, że jego towarzysze też pomarli, lecz w takim razie musieliby się cieszyć bardzo dobrym zdrowiem oraz sędziwym wiekiem.
Czas mijał a synowie Palemona umierali jeden po drugim. Pierwszym, który opuścił swoje włości był Borkus – najstarszy syn Palemona, który rezydował w zamku Jurbork. Borkus nie pozostawił po sobie żadnego męskiego potomka co niestety spowodowało, że nie miał następcy, który mógłby przejąć po nim jego majątek. Spera również nie doczekał się męskiego potomka i ostatnia nadzieja na przedłużenie rodu była w Kunasie, który spłodził dwóch synów co dawało nadzieje na to, że ród ich przetrwa. Starszy syn otrzymał na imię Kiernus, a młodszy Gymbut. Fakt posiadania przez Kunasa dwóch synów spowodował, że ziemie jakie posiadał we władaniu rozdzielił na dwoje swoich potomków. I tak młodszy z nich Gymbut otrzymał Żmudź, i tam sprawował swoje rządy. Natomiast ziemie leżące nad Wiliją dostały się we władanie Kiernusowi.
Rozszerzanie i powiększanie Państwa, które założył Palemon, nie zakończyła się na jego synach. Jak się okazało, Stryjkowski w swej Kronice zawarł informacje dotyczące działań jakie podjęli wnukowie Palemona, o których nieco więcej mówi poprzedni akapit, celem poszerzania oraz umacniania ojczystych ziem. Kronikarz stwierdza, że bracia żyli w braterskiej zgodzie i miłości co z pewnością bardzo ułatwiało wspólne działania. Kiedy zmarł ich ojciec, a syn Palemona, Kunas, młodzi władcy rozpoczęli działania zmierzające do poszerzenia granic Państwa. Stryjkowski podaje, że bracia poszerzyli swój kraj „... od Kurskiego y Pruskiego morza aż do Wiliey, a od Serwenty i Niemna az do Dzwiny. Potym gdy się ich ludzie w wielką liczbę rozmnożyli, za czasow postępkiem poczęli naprzod przechodzić za Rzekę Wilią w Zamilyiską Ziemię, ktorą na ten czas Ruskie Xiążęta trzymały, tamże się osadzać Zmodź w pustyniach poczęła,,,” Ruscy Książęta, których napotkano na swojej drodze zapewne nie przystali do Wnuków Palemona jak Litalanowie, Alanowie i Gepidowie do ich dziadka, ale też nie ma żadnej wzmianki o tym, że prowadzono walki z książętami ruskimi. Za to jest informacja, że na tych terenach Litwini się osiedlili, a skoro się osiedlili to też nazwali nowe ziemie. W związku z faktem, że młody książę   Kiernussius używał nadal języka łacińskiego i włoskiego (przynajmniej tak twierdzi Stryjkowski, choć wiadomo, że język włoski jeszcze się nie wykształcił), a dwór który się z nim poruszał składał się głównie z potomków przybyłej przed laty szlachty rzymskiej, tak też nowe ziemie nazwano po łacinie. Autor Kroniki stwierdza, że tereny te, które znajdowały się za rzeką Wilią młody książę nazwał Littus tuba co jak zaraz dodaje, znaczy Brzeg Trąbny. Nazwa ta wzięła się wydarzeń, które miały miejsce po osiedleniu się na tych terenach. Otóż, jak podaje autor, każdego wieczora rozbrzmiewały Dubasne albo Zmodzkie trąby. Nazwa w swej łacińskiej formie nie przetrwała zbyt długo, ponieważ prości ludzie nie potrafili w sposób dokładny jej wymówić, i tak powstały różne przeinaczenia. Littuba była pierwszą zmianą jaka w ten sposób powstała. Nie był to koniec, ponieważ z biegiem czasu powstały kolejne zmiany, takie jak Lituwa aby na końcu stać się Litwą. 
W dalszym tekście Stryjkowski wskazuje, że przy budowaniu Państwa nie da się uniknąć zbrojnego konfliktu, ale za nim zdarzenie to miało miejsce, dowiadujemy się   jakie były powody tego zajścia. Otóż  książę  Kiernus na terenach, które poprzednio należały do książąt ruskich wybudował miasto i nazwał je Kiernow. Miasto zostało wybudowane nad rzeką Wilią, a jego nazwa, jak nie trudno się domyślić, pochodziła od imienia księcia. Miasto to nie cieszyło się spokojem, ponieważ nawiedzały je częste najazdy ze strony książąt ruskich.  Kiernus nie mógł pozwalać na bezkarne najazdy, których ofiarami byli jego podwładni, więc powziął decyzję o przygotowaniu akcji zbrojnej, która miał na celu zaniechanie dalszych ataków. Stryjkowski podaje, że w tym celu młody książę postanowił połączyć swoje siły razem z bratem i na czele wspólnej wyprawy przywrócić ład i porządek na nękanych najazdami terenach. Po połączeniu, wspólna wyprawa udała się na południe, w kierunku miasta ruskiego Brasław, które dawniej, jak się można z Kroniki dowiedzieć, należało do Księstwa Połockiego. Wyprawa okazała się wielkim militarnym sukcesem, o czym Maciej Stryjkowski zanotował w sposób następujący:
„...Tam Litwa i Żmodź wojskiem stanąwszy, wnet ony
Włości wkoło burzyli prędkimi zagony.
Książę połockie mocy na odpór nie mając
Wziął zamek za obronę, z blanków wyglądając.
A Litwa bez oporu, jak gdy pszczelne roje,
Rozpuścili tam i sam różno ufy swoje.
Każdy z pochodnią jeździ, palą budne sioła,
Kurzą hojnej Cerery aż pod niebo zioła.
Chrześcijan, Rusów wiążą, dziatki starych sieką,
A czerstwych rzędem w łykach na niewolą wleką.
Wleką a bojaźliwe matki narzekają,
Z dziatkami w strasznej trwodze różno uciekają.
Tak Litwa z wielkim plonem ludzi i w zdobyczy
Bez odsieczy ciągnęli, a dobytek ryczy,
Który stadami gnali w leśne swoje grody,
Poczyniwszy na Rusi niewymowne szkody. ....”
Po zwycięskich bojach  Kiernuss wraz ze swoim bratem  Gymbutem postanowili powrócić na tereny, które wcześniej zostały podporządkowane przez ich przodków, a które stanowiły ich dom. To co spotkali było dla nich zapewne zaskoczeniem, ponieważ Łotysze widząc, że wojsko oraz władcy opuścili kraj, rozpoczęli go plądrować i grabić, jednocześnie nie napotykając żadnego oporu ze strony mieszkańców. Z Kroniki dowiadujemy się, że ogromne łupy zdobyli Łotysze i wywieźli je do swojego kraju. Młodzi bracia nie godząc się z zaistniałą sytuacją postanowili o odwecie i tak też uczynili. Nie zwlekając zbytnio, wyruszyli od razu na Łotwę, wędrując i plądrując cały kraj, dzięki czemu odzyskali wszystko co zostało im odebrane. Litwini nie ograniczali się jedynie do wykradania dóbr materialnych, ponieważ całą ludność łotewską zabrali w niewolę. Dzięki temu, w opustoszałym kraju, mogli osiedlić się rycerze zakonni.
Zgodnie z tym co podaje w swojej Kronice Stryjkowski, zagospodarowanie kraju można podzielić na 3 zasadnicze części.  Pierwszym faktem godnym do odnotowania jest przybycie na tereny dorzecza Niemna Palemona wraz ze swoimi towarzyszami. Zagospodarowanie tych krain odbyło się w sposób bezkrwawy, ponieważ plemiona, które tam zamieszkiwały przystały na poddanie się woli przybyłych Rzymian. Wiele wskazuje na to, że sukces jakim było bezkrwawe podporządkowanie autochtonów Rzymianie zawdzięczają faktowi, że nie narzucili im własnych zwyczajów oraz kultury, tylko spokojnie przyjęli zwyczaje panujące na tych terenach. Drugim istotnym faktem było zagospodarowywanie osiadłych terenów oraz przejmowanie ziem leżących w dorzeczach głównych rzek, którymi Rzymianie podążali. Tym razem również napotkane plemiona nie stawiały oporu i w sposób pokojowy poddawały się panowaniu przybyłych. Trzecim istotnym zdarzeniem były wojny z książętami ruskimi, które doprowadziły wzmocnienia Litwy i zdobycia ziem Księstwa Połockiego, które w przyszłości zostaną powiększone o dalsze terytoria wchodzące w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego.



Zobacz spis wszystkich artykułów

Czytaj również:
Teoria o Rzymskim pochodzeniu Litwinów w historiografii polskiej